W medycynie estetycznej coraz więcej uwagi poświęca się nie tylko efektowi końcowemu zabiegów, ale również jakości i trwałości tkanek, na których się pracuje. Jednym z kluczowych aspektów przy powiększaniu ust – szczególnie w przypadku pacjentek z historią wcześniejszych zabiegów – jest ocena obecności pozostałości starego kwasu hialuronowego.
W klinice Ilustre we Wrocławiu podchodzimy do tego zagadnienia z pełną odpowiedzialnością i zgodnie z zasadami sztuki lekarskiej. Często pierwszym krokiem nie jest iniekcja nowego preparatu, lecz rozpuszczenie starego – z wykorzystaniem hialuronidazy. Dlaczego? Wyjaśniamy poniżej.
1. Kwas hialuronowy pozostaje w tkankach znacznie dłużej, niż się wydaje
Choć deklarowana trwałość preparatów wynosi zazwyczaj od 6 do 12 miesięcy, to w praktyce klinicznej obserwujemy, że resztki wypełniacza mogą utrzymywać się znacznie dłużej, zwłaszcza jeśli były podawane wielokrotnie, w dużych ilościach lub przy użyciu gęstszych produktów.
Taki stan rzeczy może prowadzić do kumulacji materiału i zaburzeń w naturalnej architekturze ust – a tym samym wpływać na jakość, symetrię i przewidywalność efektu kolejnego zabiegu.
2. Warstwowe nakładanie preparatu = ryzyko deformacji
Podawanie kolejnych dawek kwasu hialuronowego „na poprzedni materiał”, bez jego wcześniejszego usunięcia, może skutkować nieregularną strukturą, asymetrią lub powstawaniem tzw. efektu kanapki – trudnego do korekty i zauważalnego wizualnie.
Z tego względu, przed przystąpieniem do zabiegu powiększania ust, każdorazowo wykonujemy analizę anatomiczną i ocenę pozostałości po wcześniejszych iniekcjach. Jeśli jest taka konieczność – rekomendujemy ich rozpuszczenie.
3. Hialuronidaza – skuteczność, precyzja, bezpieczeństwo
Hialuronidaza to enzym, który selektywnie rozkłada kwas hialuronowy. W naszej praktyce stosujemy ją w sposób celowany – podając preparat wyłącznie w miejsca, gdzie obecność starego wypełniacza może utrudnić dalsze modelowanie.
Zabieg poprzedza zawsze wywiad lekarski, próba alergiczna oraz kwalifikacja zdrowotna. Sama procedura trwa kilkanaście minut i jest dobrze tolerowana przez pacjentki.
4. Dlaczego warto „zrobić krok wstecz”, zanim pójdziemy dalej
Decyzja o rozpuszczeniu kwasu to często pierwszy krok ku bardziej naturalnemu i harmonijnemu wyglądowi. To nie „unieważnienie” wcześniejszych zabiegów, ale przygotowanie gruntu pod pracę opartą na medycznej precyzji i estetycznej logice.
Dzięki temu możemy:
- uzyskać lepsze proporcje ust względem twarzy,
- uniknąć nieprzewidywalnych reakcji tkanek,
- dobrać odpowiednią technikę i ilość preparatu,
- przywrócić symetrię i lekkość rysom twarzy.
5. Praktyka kliniki Ilustre – sztuka estetyki oparta na wiedzy
Lek. stom. Iwona Gnach, założycielka kliniki Illustre i certyfikowany wykładowca American Academy of Aesthetic Medicine, nie stosuje żadnej z modnych technik w całości – każdą analizuje, selekcjonuje i włącza do własnego, autorskiego podejścia. Właśnie dlatego tak często podejmujemy decyzję o rozpoczęciu zabiegu od zastosowania hialuronidazy.
To podejście pozwala nam osiągać rezultaty oparte na precyzji, harmonii i szacunku dla naturalnych rysów twarzy pacjentki – bez przerysowania, bez szablonowych efektów, bez ryzyka estetycznego przeciążenia tkanek.
Rozpuszczenie starego kwasu hialuronowego to element świadomej i profesjonalnej praktyki medycyny estetycznej. Dzięki zastosowaniu hialuronidazy możliwe jest wykonanie kolejnego zabiegu na „czystej” bazie, co przekłada się na wyższą jakość efektu oraz jego trwałość i bezpieczeństwo.
Jeśli zależy Ci na naturalnym rezultacie, harmonijnym dopasowaniu kształtu ust do twarzy i pewności, że zabieg będzie wykonany na najwyższym poziomie – zapraszamy do kliniki Illustre we Wrocławiu.